Polish Czech Danish Dutch English Estonian Finnish French German Irish Italian Latvian Lithuanian Norwegian Portuguese Russian Slovak Slovenian Spanish Swedish Turkish Ukrainian Welsh

Dziś Areczka dla nas gra,

Kto na przeciw? Korona...

Mali za to dziś piłkarze,

Znów w uśmiechach mają twarze!

Śniadanie pychota, biały twarożek z jogurtem na słodko no i drugi ze szczypiorkiem na nieco słono, poza tym jaja sadzone, gorące paróweczki, warzywa, ach tylko jeść. Dziś dwa treningi więc trzeba mieć siły. Temperatura powietrza oscylowała w okolicach 23 stopni, pełne słońce, więc warunki do pracy na naturalnej trawie wymarzone. A propos temperatury - chłopcy bardzo temperamentni wręcz ciągle rozpaleni, pełni energii, nie wybiegani. To też znak, że praca treningowa jest jak najbardziej wskazana. Na obiad kapuśniak na świeżej kapuście oraz klopsy berbelopsy. Teoretycznie po obiedzie jest cisza, jednakże ogniste serca młodych Śledzików powodują, że nie są w stanie usiedzieć  w swoich pokojach 30 minut na odpoczynku. Zapewne za jakieś dwa dni i to już ulegnie zmianie, bo organizmy same upomną się o nieco wyciszenia w ciągu dnia. W treningu dominowały gry ukierunkowane na utrzymywanie się przy piłce. Planujemy mecze towarzyskie już na środę, jednakże wciąż czekamy na 100 procentowe potwierdzenie od naszych potencjalnych sparingpartnerów. Wszyscy zdrowi - to najważniejsze w kontekście meczów sparingowych i ogólnie samego zdrowia małych piłkarzy. Narybek musi się szkolić, co roku zasilając dorosłą Arkę. Dla przypomnienia statystycznego chociażby tylko dodamy, iż właśnie Michał Marcjanik, Paweł Wojowski, Michał Nalepa czy Dariusz Formella to wszakże nasi wprost wychowankowie lub chłopcy, którzy pod skrzydła SI ARKA Gdynia trafili w najmłodszych swoich latach piłkarskiej kariery. No właśnie - oglądaliśmy dziś na dużym ekranie wprost z rzutnika, wprost z Eurosportu, wprost z Ekstraklasy mecz Żółto niebieskich, jednakże żadne głośne z ust chłopców "RAFAŁ SIEMASZKOOO" nie doleciało dziś do Gdyni, tak samo jak piłka do kieleckiej bramki. No cóż, może we czwartek wieczorem pokibicujemy głośniej i wygramy ze Śląskiem. Po meczu TV kolacja i znów smakołyki - domowe - wielkie - gorące - leniwe kluski z masłem, potem jogurt owocowy oraz oczywiście w pakiecie m.in. dżemik na szybkość. Już 22.20 więc dzieci już śpią, choć jeszcze długość meczu bez rozgrzewki temu hasały po ogrodzie w chowanego, ganianego, zbijaka, kosza i dziada.

Acha - małych wieczornych tęsknot już dziś znacznie mniej niż wczoraj - bardzo duży postęp!

Pozdrawiamy!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Liczba odwiedzin: 1339590
Sportowe szkolenie dzieci i mlodziezy w SI Arka, wspolfinansowane jest przez gmine Gdynia.
© SI ARKA GDYNIA 2012