Dzień czwarty niemal za nami, więc spieszymy Wam z wieściami. Codzienny poranny rozruch chłopaków pozytywnie wpływa na krążenie krwi i napełnia optymizmem umysły małych piłkarzy. Na śniadanie paróweczki i jajecznica, biały twarożek itp itd. A! Płatki też są. Z dokonywaniem porządków to jak z budowaniem zamków na usteckiej plaży - jest tylko przez krótki moment. Dziś nieco chłodniej i pochmurno ale jest ponad 20 stopni C i bez wiatru, stąd przedpołudniowy trening na tutejszym stadionie przebiegł jeszcze bardziej wydajnie niż w obfitym słońcu. Na zajęciach maglujemy koordynację nadrabiając systemowe braki naszego kraju, mimo, że od 1990 roku to szkoła kompleksowo powinna się tym zajmować.

Ale i na trening strzelecki przyszedł czas i ukochaną przez wszystkich grę. Na obiad zupa kalafiorowa oraz gulasz na kaszy jęczmiennej, którą dzieci z r 2008 zmiotły niemal bez mrugnięcia powieką, zaś r 2009 muszą jeszcze nad tym daniem  popracować skutecznie w domu. Mamy jeszcze banany więc z głodu nie padniemy. Dziś cisza poobiednia była wydłużona do 60 minut bowiem dzieci wymagają już dłuższego czasu na dzienny wypoczynek. Po południu drugi trening, który poświęcony był już wyłącznie fragmentom gry i samym grom. Na takiej naturalnej trawce aż chce się grać. Pranie zrobione, nowe t-shirty na posiłki dla r 2008 rozdane, dynamika na 100 procent. Jutro znów idziemy na lody, tym razem kręcone. A dziś po kolacji byliśmy na miejscowym odtworzonym niedawno podzamczu, na wieczorze rycerskim. Pan Jerzy Szreder wraz z całą rodziną a nawet kotem i psem, opowiedzieli wszystkim o historii Tuchomia, jego rycerskiej przeszłości i jej wielowiekowej tradycji. Dowiedzieliśmy się, iż ziemia tuchomska to tygiel, w którym razem przez lata żyli razem Polacy, Niemcy i Kaszubi. Ponadto oddział tuchomski miał swój udział w bitwie pod Wiedniem w obronie Europy przed zalewem Imperium Osmańskiego. Opowieści z historii to jedno a umiejętność trzymania miecza a nawet samej walki (Dawid Kamiński!) czy strzałów z łuku to drugie, toteż chłopcy i szkoleniowcy z pilnych słuchaczy przemienili się w rycerzy próbując i jednego i drugiego. Wieczór ten był bardzo udany a chłopcy pełni wrażeń i jeszcze rozpaleni zmykają już do spania. Czas na mycie zębów, niektórzy słuchają bajek czytanych przez trenerów a nieliczni już padli i śnią o rycerskich podbojach wiedeńskich wzgórz.

Wszyscy uśmiechnięci!

Pozdrawiamy!

UWAGA - rozstrzygnięcie wczorajszego konkursu dla rodziców r 2009...

KONKURS nr 1

FOTO NR 1 - To jest Wojtek Orzechowski - brawa dla taty Wojtka za odgadnięcie, nagroda do odbioru w Gdyni,

FOTO NR 2 - To jest Oskar Siłakiewicz Witt - brawa dla mamy Oskara, nagroda czeka po powrocie syna,

FOTO NR 3 - To jest - Krzysztof Szkiłądź - nie ma wpisów od rodziców, nagrody tym razem nie będzie,

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Konkurs nr 2, FOTO A - to jest pokój 6-osobowy rocznika 2009 w składzie 3 łóżek zabałaganionych:

w kolejności od okna do drzwi - tajemnica, gdyż wpis był tylko jeden Pani Maszota, jednakże pocieszamy Panią, iż to nie Eryka pokój:)

Konkurs nr 2, FOTO B - to jest pokój 6-osobowy rocznika 2009 w składzie 3 łóżek elegancko zaścielonych:

w rogu u góry fotki to łóżko Borysa Uszackiego - brak prawidłowych wpisów,

środkowe łózko należy do Adasia Drendy - prawie dobre odpowiedzi mamy i babci Adasia,

łózko najbliżej drzwi to kojo Tomka Majewskiego - brak jednakże dobrych odpowiedzi.

Nagrody dla Pani Moniki Drenda, Mirosławy Drenda za udzielenie odpowiedzi najbliższej prawdzie.

Dziękujemy bardzo za aktywny udział tym osobom, które wzięły udział w konkursach.

GRATULUJEMY POCIECH ORAZ SAMYM LAUREATOM KONKURSU!

Brawo.