Pierwszy zespół SI "ARKA" Gdynia rocznika 2005, pokonując w finale po rzutach karnych DOLCAN Ząbki 1:0, zwyciężył w ogólnopolskim turnieju halowym ORANJE CUP, rozgrywanym w miniony weekend Koninie.
Ale po kolei...
W turnieju jako Arka Gdynia wystawiliśmy dwie drużyny. Dzięki temu każdy z naszych chłopców miał okazję spróbować sił w specyficznej grze w hali na parkiecie. Bardzo szybko się przekonaliśmy, że gra w hali rządzi się swoimi prawami - obie nasze ekipy przegrały bowiem nieoczekiwanie swoje pierwsze mecze grupowe. W następnych grach było już zdecydowanie lepiej, w szczególności jeśli chodzi o drużynę "żółtych" - do końca fazy grupowej wygraliśmy już wszystkie mecze, prezentując przyjemną dla oka grę. Z kolei "niebiescy" tego dnia "falowali" - porażkę przeplatali zwycięstwem i odwrotnie ostatecznie w grupie eliminacyjnej notując dwie wygrane i dwie porażki.
Taki układ rzeczy dał awans do półfinału "żółtym", natomiast "niebieskim" jak się okazało do awansu zabrakło punktu i pozostała walka o maksymalnie piąte miejsce.
Nie składając broni "niebiescy" wygrali swój kolejny mecz i zagrali o miejsce V. Tu, pomimo prowadzenia 2:0 przytrafiło nam się kilka indywidualnych błędów i mecz zakończył się porażką 2:3.
"Żółci" z kolei w półfinale po wyrównanym spotkaniu pokonali 1:0 UKS "7" Zduńska Wola i w finale zmierzyliśmy się z Dolcanem Ząbki. Trybuny w tym meczu rozgrzały się do czerwoności :) Pomimo naszej sporej przewagi i kilku niewykorzystanych sytuacjach po regulaminowym czasie widniał wynik 0:0. Doszło do tzw. "dogrywki holenderskiej", gdzie po każdej kolejnej minucie i wyniku remisowym z boiska schodzi jeden gracz każdej drużyny. Remis nadal widniał na tablicy, gdy na parkiecie było po 3 graczy. Gdy za chwilę powinniśmy grać 2x2, otrzymaliśmy karę jednej minuty za faul. Taki obrót wydarzeń sprawił, że przez ostatnią minutę graliśmy w osłabieniu 1x2 w polu. Tu wręcz rzeczy niemożliwych dokonywał Julek, który został na boisku tylko z naszym bramkarzem - Kitkiem. Wytrzymaliśmy te pełne emocji 60 sekund i o zwycięstwie zadecydowały karne. W tym elemencie fachu bramkarskiego popisał się Dawid Kit, który obronił wszystkie 3 strzały ! My z kolei także pudłowaliśmy do momentu, gdy do piłki podszedł....Julek i pewnie pokonał bramkarza Dolcanu, pieczętując tym samym nasze zwycięstwo w całym turnieju!
Na koniec po dekoracji wszystkich drużyn wybrano także najlepszego bramkarza, strzelca i zawodnika turnieju. Najlepszym graczem całych zawodów opinią Organizatorów i Trenerów został Julek Siepetowski - gratulacje !!!
Chłopcy po raz kolejny udowodnili, że gra w żółto niebieskich barwach jest dla nich bardzo ważna, a wsparcie sponsorów, tj. Oponeo, Fred, Arcus oraz Łukowicz Service jest równie istotne i drużynie potrzebne.
Brawo sponsorzy, brawo trenerzy, brawo młodzi piłkarze!